Ekhm...

Gdybym się  długo nie odzywała, to znaczy, że już po mnie.
Majka żre jak smok. Nie... Jak stado smoków.
Zaraz pożre mnie i resztę stada.

Ratunku?...

:)

Komentarze

  1. Nie je - źle ...
    Je / żre - też się nie podoba ;-)
    I co ten bidny kiciuś ma zrobić? ...

    SUPER!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie byłam w sklepie uzupełnić TYGODNIOWY zapas, który wystarczył na DWA DNI! :))

      Usuń
    2. Zgadzam się w pełni z Warmią. Jak tylko kicia nadrobi zaległości i się połapie, że jedzonka jest wbród, odpuści.

      Usuń
    3. Ja jeno pilnuję, żeby jej już w miseczce nie zabrakło... :)

      Usuń
  2. Biedna malutka, ale co za dużo to też niezdrowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsuwa. Nie zwraca. Zatem się mieści.
      Je, je, je, zostawia trochę... Znowu je... Dokładam... Je... Zostawia... Je znowu...
      To dobrze, że ma apetyt. Ale że aż taki?...
      Robali się pozbyliśmy.

      Musiałam lecieć dziś po zastępczego Gourmeta do Żabki, bo rano by była awantura...

      Usuń
    2. Jeśli rośnie i energii ma co najmniej tyle co ty i reszta kotów to wszystko "gra i bucy" :D

      Usuń
    3. Czy rośnie - nie wiem. Pojutrze zobaczymy, ile przytyła. ;)

      Usuń
  3. Prześliczne zdjęcie na Garnku!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Leon

Sezon wakacyjny :)