Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2022

Co słychać w Domu pod Rudym Aniołem

Z rudych wyrosły piękne i mądre kociska. (Ale ja zawsze powtarzam, że rude są wyjątkowe i nad wyraz inteligentne.) Gdy wracam z pracy, Rajmund od razu jedzie na piątym biegu do gabinetu, bo wie, że za chwilę przemycę mu tam w tajemnicy przed resztą stada talerzyk z mokrym żarłem. W owym żarle z kolei przemycany jest antybiotyk. Rysiek i Romek dostają leki prosto do papy, z Rajkiem ten numer nie przejdzie. Tak, cała ruda trójka jest w trakcie kuracji, ale już czują się dobrze. (Rude są wyjątkowe i pod tym względem - są mniej odporne i bardziej chorowite. Coś za coś.) Biało-czarni prawie już doścignęli gabarytowo rudzielce. Wstępnie jesteśmy umówieni na ciachnięcie nabiału, bo ostatnio zastałam obu braci w sytuacji dosyć dwuznacznej. Leon był stroną bierną i dosyć zdziwioną zajściem, a Wiktorowi wytłumaczyłam, że tak właśnie wyginęły mamuty. Kora i Kira natomiast - moje ukraińskie uszatki - są mega zajebistymi suczami. Uwielbiają się przytulać. I są bardzo mądrymi psami, bardzo. Jestem k

Adresówki...

Pierwsze adresówki dla psów były plastykowe. Zamówiłam je, bo mnie zauroczyły i były w kształcie łapek. Jestem debilem. Baki swoją zgubił, Marysina jest na jej nagrobku, a Kajtek totalnie zatarł napisy, gdyż w domu jest kotem, a w ogrodzie nornicą. Zamówiłam teraz metalowe. Z porządnym grawerem. I zamiast na wysyłkę Inpost, kliknęłam w list ekonomiczny. Nie tknęło mnie nawet w momencie regulowania płatności. Wspomniałam już, że jestem debilem, ne spa? Oczywiście list ekonomiczny, wysłany 22 listopada, zaginął w akcji. :( Napisałam do sprzedawcy, że przepraszam, źle kliknęłam, zamierzałam wybrać InPost jak zawsze, (jestem debilem, proszę Pana). Pan odczekał kilka dni i wysłał zamówienie ponownie - tym razem listem poleconym - 2 grudnia. Obie przesyłki dotarły dziś. Pierwsza zawierała kółeczka, w drugiej - w ramach rekompensaty - Pan wysłał adresówki w kształcie kości. Aktualnie jestem na etapie boksowania się z Panem w temacie kosztów - ja upieram się, że chcę dopłacić za drugą wysyłkę,