Breaking news

Od jakiegoś czasu codziennie wstaję z zawalonymi zatokami.
I codziennie cierpliwie przepłukuję te nieszczęsne zatoki, żeby jak najszybciej zacząć funkcjonować jak człowiek, jeszcze przed zawitaniem na zakładzie.
W obecnej sytuacji każde najdelikatniejsze smarknięcie czy kichnięcie grozi publicznym linczem. So...

- Mysza, ty się udaj do alergologa. Ja tak tylko grzecznie sugeruję...
- Oj daj żesz ty spokój. Miałam w życiu dwukrotnie złamany nos, będąc w stadium bachora. Mam w związku z tym przekrzywioną przegrodę i wieczny problem z tymi zatokami. Przecież wiesz.
- Wiem. Ale mam wrażenie, że teraz jest jakby gorzej. Weź i się udaj. 

Udałam się zatem.
I...

Tadam!
Mam alergię na futrzaki.
Kumacie ten paradoks?
Dawno żadna diagnoza lekarska mnie tak nie powaliła na łopatki.
Siedzę i ryczę.
Ze śmiechu. :)

Komentarze

  1. No to musisz wprowadzić środki zaradcze i oświadczyć niniejszym futrzakom że od teraz koniec miziania, przytulania, spania w jednym łóżku itd. Opowiedz nam jaka była reakcja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta, nie lekcewaz. daj sie przetestowac u innego alergologa. Alergie pojawiaja sie tez w "kwiecie wieku". Moj katar sienny pojawil sie w wieku lat 33 i moje lekcewazenie doprowadzilo do tego, ze przez dwa miesiace w roku lapie powietrze jak ryba wyciagnieta z wody (i jak mnie Corona zlapie to na pewno spotkam sie z Seta i Punto za TM). Jezeli sie diagnoza potwierdzi, to im wczesniej zaczniesz przeciwdzialac tym lepiej.
    Mam nadzieje, ze to byla pomylka.
    Serdecznosci
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie najgorzej jest rano, zaraz po przebudzeniu. Zawalone zatoki, potem stopniowo schodzi. Muszę się wysmarkać i wykasłać. Dobrze, że w zaciszu domowym - w miejscu publicznym mogliby mnie zapobiegawczo zastrzelić. ;)

      Mam już leki.
      Pomagają.

      Usuń
  3. test komentarz

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Leon

Sezon wakacyjny :)