Niutax diagnozuje

Jako że w pocie i bólach skończyłam tę weterynarię, zaliczyłam kilka kursów pobocznych i dyplomami mogę sobie aktualnie wytapetować ścianę, diagnozuję nie tylko swoje futrzaki, ale i siebie.

Zatem obrzęki kostek, dwie ciemniejące powoli plamy na łydkach oraz nasilające się z dnia na dzień napierniczanie w żyle udowej niniejszym diagnozuję jako zakrzepicę żył (łydki mojej babci były tak pokryte żylakami, że wyglądały jak maczugi Herkulesa).

W przyszłym tygodniu lecę do lekarza rodzinnego (nie chce mi się, jak jasny pierun, ale ból jakby się wzmaga, a to jest bardzo niefajne).
Jeśli moja diagnoza okaże się trafna, mówicie mi WUJU.

Komentarze

  1. Nietrafna.
    Wysiadł mi kręgosłup.
    Rwa kulszowa.
    Wczoraj chodziłam po ścianach, dziś już jest lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. I zakrzepica i rwa kulszowa potrafią człowiekowi dowalić. A im więcej lat tym więcej takich niespodzianek. Ja czekam na endoprotezę kolana, ale nie wiem czy to lepsze, czy faszerowanie się tabletkami.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Albowiem zeszłam srogo...

Wkurw-post