No i weszli mi archeolodzy na działkę...
Bowiem mam strefę archeologiczną tamże. Nie pamiętam z jakiej epoki.
Nieważne.
Ważne, że budowa - decyzją konserwatora zabytków - musi być poprzedzona badaniami archeologicznymi.
- Spoko - mówili.
- Nic nie znajdziemy - mówili.
- Na wiochach nigdy nic się nie znajduje - mówili.
No doprawdy, spoko...
- Tunia, mamy osadę - obwieszczono mi przez telefon po pięciu godzinach robót. - W samym narożniku.
- Ke?...
- No osadę mamy. To wielka rzadkość.
Kurwa mać - ja pierdolę - w mordę jeża.
Przed oczami stanęła mi perspektywa kolejnych badań, wykopków-sropków i wstrzymanej budowy na kilka ładnych miesięcy.
- Tunia, jesteś tam?...
- Jestem, ale chyba mam zawał...
- Weź, nie świruj. Jest spoko.
- Jakie spoko? Nic nie znajdziecie, tak? Nic nie ma, TAK? Bo wiocha, TAK? No przecież wiadomo, że na mnie musiało trafić. Rzadka osada... Pfff! Dlaczego mnie to nie dziwi?
- Słuchaj, to pikuś. Ostatnio wykopałam cmentarz z drugiego wieku, kumasz? Dziewięć grobów. Tam musimy rozszerzyć zasięg. I potrwa. Ale właściciele ziemi jeszcze czekają na pozwolenie na budowę, zatem zajmiemy się tobą. U ciebie musimy to po prostu wykopać i zabrać. I se buduj. Daj nam tylko jakiś tydzień. O ile nie będzie lało. Wstrzymaj się z tym zawałem.
Idę sobie pooddychać do torebki.
Nieważne.
Ważne, że budowa - decyzją konserwatora zabytków - musi być poprzedzona badaniami archeologicznymi.
- Spoko - mówili.
- Nic nie znajdziemy - mówili.
- Na wiochach nigdy nic się nie znajduje - mówili.
No doprawdy, spoko...
- Tunia, mamy osadę - obwieszczono mi przez telefon po pięciu godzinach robót. - W samym narożniku.
- Ke?...
- No osadę mamy. To wielka rzadkość.
Kurwa mać - ja pierdolę - w mordę jeża.
Przed oczami stanęła mi perspektywa kolejnych badań, wykopków-sropków i wstrzymanej budowy na kilka ładnych miesięcy.
- Tunia, jesteś tam?...
- Jestem, ale chyba mam zawał...
- Weź, nie świruj. Jest spoko.
- Jakie spoko? Nic nie znajdziecie, tak? Nic nie ma, TAK? Bo wiocha, TAK? No przecież wiadomo, że na mnie musiało trafić. Rzadka osada... Pfff! Dlaczego mnie to nie dziwi?
- Słuchaj, to pikuś. Ostatnio wykopałam cmentarz z drugiego wieku, kumasz? Dziewięć grobów. Tam musimy rozszerzyć zasięg. I potrwa. Ale właściciele ziemi jeszcze czekają na pozwolenie na budowę, zatem zajmiemy się tobą. U ciebie musimy to po prostu wykopać i zabrać. I se buduj. Daj nam tylko jakiś tydzień. O ile nie będzie lało. Wstrzymaj się z tym zawałem.
Idę sobie pooddychać do torebki.
Matkoboskoczęstochowsko...
OdpowiedzUsuńZnalazlam Cie:)
OdpowiedzUsuńMoze jakie skarby odkopia i bedziesz partycypowac w zyskach;)
Tessa
Jezusienazareński...
OdpowiedzUsuńAlicja mi z ust wyjęła, musiałam zmienić ...
Tych zysków tylko wyglądaj cobyś nie przegapiła;)
O co chodzi z oddychaniem do torebki?
OdpowiedzUsuńhttp://www.lekarzol.com/8/773.html
UsuńPo prostu nieDOwiary! I co teraz?
UsuńTeraz muszą to wykopać i zabrać.
UsuńA nie dalo by sie tego uzyc jako fundament? Byloby pozytecznie i moglabys kasowac za zwiedzenie skansenu. I wilk syty i owca cala :o)) Marzena
OdpowiedzUsuńPoszli sobie? ...
OdpowiedzUsuńJuż dawno . ;)
Usuń