U Mai pogorszenie...
Po odstawieniu antybiotyku mamy nawrót z przytupem -
ropne zapalenie ucha środkowego. :(
U Mai mamy uszkodzenie lewostronne błony bębenkowej i wywaloną trzecią powiekę z nieznacznym cofnięciem gałki ocznej. Zostały włączone silne leki i walczymy dalej. Stan maleństwa powoli się poprawia. (Tfu tfu!)
U Mai mamy uszkodzenie lewostronne błony bębenkowej i wywaloną trzecią powiekę z nieznacznym cofnięciem gałki ocznej. Zostały włączone silne leki i walczymy dalej. Stan maleństwa powoli się poprawia. (Tfu tfu!)
Jeśli ktoś miał ropne zapalenie ucha, ten wie, że to nie
boli... To ZAKRÓWIA niemiłosiernie, a ból promieniuje na całą głowę.
Koty są bardzo niewdzięcznymi pacjentami, bo oznaki bólu można u nich dostrzec dopiero wtedy, gdy właśnie ostro NAKRÓWIA.
Znam koty, jestem technikiem weterynarii i dzięki temu zareagowałam natychmiast i Maja nie cierpiała długo.
Koty są bardzo niewdzięcznymi pacjentami, bo oznaki bólu można u nich dostrzec dopiero wtedy, gdy właśnie ostro NAKRÓWIA.
Znam koty, jestem technikiem weterynarii i dzięki temu zareagowałam natychmiast i Maja nie cierpiała długo.
Jak zwykle zawinił człowiek. Sterylizujcie kocice,
kastrujcie kocury, niech koty nie rozmnażają się niekontrolowanie. Ja wiem, że
kociaczki są bardzo słodkie. Ale wiele z nich - szczególnie na wsiach - nie
znajduje szczęścia we własnym domu, nikt się nimi nie przejmuje (bo przecież
kot sam o siebie zadba), giną na ruchliwych drogach czy wskutek chorób, często
w ogromnym cierpieniu...
Maja jest właśnie takim słodkim kociaczkiem, który jednak
umierał w wielkim bólu w krzakach i nikt się nie zainteresował. W końcu to
TYLKO kot, prawda?... Sam o siebie zadba. Poradzi sobie.
Jakoś nie wyszło to samo-zadbanie i samo-poradzenie...
Jakoś nie wyszło to samo-zadbanie i samo-poradzenie...
Włączcie kciuki za tę małą wojowniczkę, proszę. Bo walczy
jak prawdziwa lwica.
Takie maleństwo a już tyle cierpienia. Musi się udać, jest młoda, dobrze odżywiona i w dobrych warunkach. Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię.
OdpowiedzUsuńKciuki są!!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Wierzę .
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno i suplam dodatkowo Chilowy ogon (a to jest naprawde imponujacy supel). Nie daj sie Maluchu. Zlapalas szczescie za nogi wiec trzymaj je mocno. Slemy dobre prady!
OdpowiedzUsuńMarzena
Jak się czuje Maja? Polepsza się?
OdpowiedzUsuńPolepsza. :) (Tfu tfu)
UsuńBędę musiała odkupić firanki... ;)
Firanki zue są, moje też. Nie wymieniać, skupić się na ważniejszych rzeczach (jak na przykład zdrowiejący kot) :-))) . Kciuki nadal są!
Usuń