Smutno...

Dowiedziałam się, że zmarł mój kolega.
Mój były chłopak i kumpel.
Był naprawdę świetnym facetem i wiadomość ta mnie mocno przybiła.
Nie wiem, co się stało. Nie wiem, czy odszedł tragicznie, czy z przyczyn naturalnych... Z przykrością obstawiam to drugie, bo żył intensywnie. Zbyt intensywnie...

Bardzo fajnie wspominam nasze ostatnie spotkanie, gdy byłam przejazdem w moim rodzinnym mieście. Długo się nie widzieliśmy - zaprosił mnie do siebie. Uwaliliśmy się na wersalce, wspominaliśmy stare czasy, obgadywaliśmy wspólnych znajomych, piliśmy piwo, a w tle leciał film "Skazany na bluesa". Bardzo miło ten wieczór wspominam, choć szmat czasu minął.

A teraz go nie ma. Ot. Po prostu.
Odszedł za wcześnie.
Ludzie w tym wieku nie powinni umierać, to nie w porządku.

Do zobaczenia kiedyś, gdzieś tam, w lepszym świecie, Jureczku.
Schładzaj dla mnie piwko - musimy ten wieczór powtórzyć.

Komentarze

  1. Bardzo smutno. Nie chce uogolniac ale to jest jedno przeznaczenie, ktore jest nam wszystkim pisane ale jest bardzo niesprawiedliwie przyporzadkowywane.
    Stracilam dawno temu bardzo dobra kolezanke, bo zbyt pozno zdiagnozowano niewydolnosc nerek i do tego miala jakiegos wirusa, ktory uniemozliwial przeszczep. Zanim zwalczyli wirusa dziewczyna umarla. Miala 27 lat i trzyletnia coreczke.
    Moj Tato odszedl w wieku lat 44 na juz trzeci zawal serca. Dziwne to uczucie, jak pomysle, ze ja zyje juz o ponad 10 lat dluzej.
    6 lat temu umarla nastepna kolezanka (majac 51 lat) – dostala udaru mozgu siedzac w pracy za biurkiem. Fanatyczka zdrowego odzywiania, sportu I swiezego powietrza.
    Do myslenia daja opowiesci mojego 86 letniego Tescia, ktory jest aktywnym przewodnikiem PTTK i opowiada jak ubywaja uczestnicy jego wedrowek.
    To nie mialo byc pocieszenie tylko przypomnienie, ze zmierzamy do tego samego celu. Moze dobrze zwolnic i zreflektowac po drodze czy sensownie wykorzystujemy czas. Tak naprawde to nie wiemy ile go tak naprawde mamy.

    Dobrego wszystkim czytajacym.
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro, Marzenko... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno umarł zbyt szybko. Ale pozostawił po sobie ślad w twoim sercu. To jest ważne. Niech spoczywa w pokoju.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Albowiem zeszłam srogo...

Wkurw-post