Bo kolejny rok się kończy....
Gdy w końcu zamieszkałam w swoim docelowym miejscu na ziemi, za sąsiadów zyskałam dwójkę fajnym dzieciaków. Zasadniczo z dziećmi nie jest mi po drodze, ale te konkretne mnie całkowicie zawojowały - gadatliwością, szczerością, humorem i ogromną empatią. Są fantastyczni. :)
W te święta zorientowałam się, jak szybko dorastają. Nie mam już dzieci za płotem. Mam dorastającego młodego mężczyznę i rozkwitającą młodą kobietę. Są cudni, naprawdę.
I naszła mnie taka refleksja - dopiero po tempie dorastania młodego pokolenia zauważamy upływ czasu, który zapiernicza nieubłagalnie...
Jak to się dzieje, że ja nadal jestem piękna i młoda?... ;)
Ściskam wszystkich świątecznie.
Drogi Tuniaxu! to jest wlasnie najlepszy dowod na istnienie teorii wzglednosci. Czas za plotem biegnie szybciej niz ten przed plotem, co nie??;)))
OdpowiedzUsuń