Mojemu czarnemu mco dziś pyknęły 14 urodziny

Bez niego nie zasnę. Gdy kładę się spać, a Kuzco nie ma, zawsze go wołam, bo minuty płyną nieubłagalnie, a budzik jest bezlitosny.

Gdy przyjdzie, przytuli się i odpali traktora, zasypiam jak dziecko.
Kocham Cię, Kuzco.

Komentarze

  1. Och ty Kuzeczku ty! Wszystkiego najlepszego spoznionego z powodu sklerozy... Nasza Kinga tez by miala gdyby zyla. A tak to juz od lat patrzy na nas zza TM i pilnuje i spoziera. Ech!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Albowiem zeszłam srogo...

Wkurw-post