Budowa

Mam ci ja takiego pana Przemka, który zajmuje się u mnie wykończeniówką.
Pan Przemek to złoto fachowiec i uważam, że każdy takiego pana Przemka powinien mieć na podorędziu.
Pan Przemek dodatkowo kumpluje się z moim elektrykiem, więc w razie czego mam na budowie wash&go.

I ostatnio te tynki tak wolno schły...
I pan Przemek spokojnie sufity na poddaszu instalował... Potem je szpachlował...
Potem założył parapety... (Cudooo!).
Bo tynki na dole jeszcze wilgotne...
Potem szpachlował ściany na górze...
Bo te tynki na dole...

Gdy WTEM!...
"Pani Marto, kafle do łazienki powoli potrzebne... Ściany, podłoga... No i podłoga na parter...
Tynki już super suche."

Ale jak to?
Ja już odpaliłam kadzidełka, zanurzyłam się w ZEN... Bo te tynki schną, tak?...
A ten mi tu JEB.

Muszę ekspresowo teraz wybrać dizajn, zaplanować łazienkę i kolor gresu na parter.
A jestem w tym temacie jeszcze w powijakach...
(Bo te tynki mokre jeszcze, miauwa, mać...)

Niech mnie ktoś przytuli, DO CHOLERY!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Leon

Sezon wakacyjny :)