Oto, jak spędzam urlop

 Mniej więcej wygląda to tak:

  • Idę do kuchni - Bakisław i Mary za mną.
  • Siadam przy stole - Bakisław i Mary wracają na kanapę.
  • Rudolf chce na dół, wstaję wpuścić - Bakisław i Mary za mną.
  • Znowu siadam przy stole - Bakisław i Mary wracają na kanapę.
  • Lara chce na dół, wstaję wpuścić - Bakisław i Mary za mną.
  • Z wzdechem ciężkim siadam przy stole - Mary wraca na kanapę, Baki kładzie się na podłodze (już się psu nie chce).
  • Rudolf chce na górę, wstaję wpuścić - Mary za mną, Baki tylko podnosi głowę (coraz bardziej się psu nie chce).
  • Siadam, kuźwa, przy stole - Mary wraca na kanapę.
  • Lara chce na górę, Rudolf chce z powrotem na dół, wstaję - Mary za mną, Baki wodzi za nami samym wzrokiem (kompletnie się już psu nie chce).
  • Siadam przy stole #@#^&%&^&* - Mary się patrzy pytająco: "Ale na pewno?"
  • Nie, miauwa, hauwa, nie na pewno, idę do wc - Mary za mną, Baki też, bo zauważył zmianę trasy - nie ma jeszcze drzwi, nie ma prywatności.

Zatem jest tu chwilowo wesoły autobus.
Ale gdy zaciskam zęby i mruczę pod nosem: Kocham zwierzęta, kocham zwierzęta, naprawdę kocham zwierzęta, trochę pomaga...

Komentarze

  1. A może wyciąć małą dziurkę do przechodzenia dla kociastych a pchlarze będą mogły włożyć tam najwyżej łepek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie tylko Rudolf i Lara przechodzą. Reszta obserwuje.
      Gdy próbowałam wypuścić Floriana, osyczał Bakiego i zwiał.
      Nie chcę dopuścić do łapoczynów, więc niech się reszta przyzwyczaja zza drugiej strony.

      Usuń
  2. To potrwa jeszcze tylko jakies 17 miesiecy, potem sie naucza.Albo zaczna chadzac wlasnymi drogami;)
    Kocham zwierzeta - OHMMMMM

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja schroniskowa sunia bała się wszystkiego i wszystkich,ale potem pokochała nas, a koty traktowała bardzo przyjaźnie. Miłością zaleczysz różnice,chociaż czasami może być ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja praktycznie. Psiaki mozna duzo nauczyc – tego co im I opiekunowi sprawi ulge I przyjemnosc. Jest takie cwiczenie na pozostawanie na miejscu (nie chodzi o legowisko). Wybierz miejsce z ktorego Mary i Baki maja dobry punkt obserwacyjny na Twoje ruchy (laza teraz za toba, bo so niepewne i jestes dla nich szefem stada) i przyzwyczaj je do pozostawania tam. obojetnie co robisz. Jak Ci sie ta idea podoba, to opisze w szczegolach albo puszukam linka po polsku. Moja suka, ktora mnie okrutnie kocha i najchetniej siedzialaby mi na kolanach (28 kg) nawet w WC, kladzie sie juz od lat samodzielnie na tym dywaniku, bo wie, ze sie oplaca - na pewno przyjdzie jakas smaczna zrzutka …..
    Serdecznie, Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzena, wszelkie Twoje rady są dla mnie bardzo cenne.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Albowiem zeszłam srogo...

Wkurw-post