Zaczyna być (odpukać) prawie sielankowo
Baki już spokojniej reaguje na moje wyjścia. Nie obywa się bez wpadek, ale idzie ku dobremu.
Do psiej głowy chyba zaczyna docierać, że zawsze wracam.
Marysia jest nieco autystyczna, wycofana i ma swój świat. Ale już się prawie nie kuli, gdy ktoś próbuje ją pogłaskać.
Rudolf jest szefem i oczekuje od psów podporządkowania się jego królewskiej osobie. I tak jest. ;)
Lara uwielbia psio-kocie styki noskami. :)
Iwa, która odważyła się niedawno jako trzecia, w momencie, gdy któryś z psów do niej podchodzi, zadowolona wypręża grzbiet. :)
Maja chciałaby bardzo dołączyć do ekipy, ale obwąchiwana przez Bakiego, będąc na moich rękach, jeszcze zachowawczo paca łapką po psim nosie. ;)
Mamy czas.
Dobrze mi w moim domu. :)
A jak Kuzco, Flor i Osiem :) ?
OdpowiedzUsuńKuzco posykuje, Flor syczy jak kobra, Osiem spieprza, a Majka próbuje walić łapką.
UsuńDla nich jeszcze za wcześnie.
Fajnie, cieszę się.
OdpowiedzUsuń