Monitoring osiedlowy

W dzielnicy, w której wynajmuję mieszkanie, w bloku obok mieszkała starsza pani.
Non stop w oknie.
Zawsze czujna.
Wszystkowiedząca.
Mająca równocześnie elegancki widok na moje okna, które stały się jej głównym targetem, ze względu na bytujące na parapetach koty.

Wyślepiała się w moje okna dzień w dzień, co było dla mnie nieco krępujące - kartony, graty, ogólnie nieład na chacie, doskonale widoczny w godzinach wieczornych przy włączonym świetle...

Przez zimę miałam spokój.
Nastały teraz ciepłe dni i co i rusz, przed zapaleniem światła, zerkałam, czy nie ma znajomej twarzy w oknie.

Właśnie się dowiedziałam, że odeszła z tego łez padołu.
I nie wiem, czy bardziej mi ulżyło, czy bardziej jest mi przykro, że jej nie widzę w tym oknie.
Codziennie wracając do domu, odruchowo zerkam w jej okno, licząc na to, że ją zobaczę.

Dziwny jest ten świat...

(Nie piszę, bo mam urwanie makówki z budową. Co i rusz inny problem.
Ale staram się ogarniać w miarę możliwości.)

Komentarze

  1. Skoro w gruncie rzeczy była nieszkodliwa, to czemu nie ma ci być przykro? Może lubiła koty, a swojego mieć nie mogła ....

    OdpowiedzUsuń
  2. dziwne by bylo gdyby nie chciala ogladac takich wspanialych futer, a to ze wolala patrzec na koty niz w tv to tylko o niej dobrze swiadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mialam tez taka w Polsce. Byla tez aktywna zima - przez zamkniete okno. Wiedzialam przez sasiedzka poczte pantoflowa, ze on jest po prostu samotna. Bez dzieci i bez wnukow, po prostu wypelniala sie zyciem innych nie robiac tak naprawde krzywdy. Najpierw sie zloscilam ale potem bylo mi wszystko jedno. W domu nie mordowalam ani nie liczylam ukradzionych pieniedzy a jak kobitka zobaczyla mnie czy malzonka przemykajacego na golasa z lazienki - kogo interesuje teraz golizna?
    Serdecznie pozdrawiam
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla tych ktorzy chca mnie zadenuncjowac - nie morduje i nie licze ukradzionych pieniedzy tez poza domem ;o))

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nawet naszym monitoringom to mówiłam że wyjeżdżamy, miałam mieszkanie za darmo pod czujnym okiem starszych bezdzietnych i bardzo miłych sąsiadów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Muszę się wygadać, cholera jasna... (będę przeklinać)

Albowiem zeszłam srogo...

Wkurw-post