Nie tylko ja czekam na ukończenie budowy domu...
Czeka jeszcze pewien przystojniak. Jak tylko doprowadzę do stanu zamkniętego, z instalacjami, wylewkami, tynkami wewnętrznymi, podłogami i chociażby prowizoryczną łazienką i kuchenką turystyczną, wprowadzamy się. Razem z przystojniakiem, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Póki co odwiedzam go w schronisku. W sobotę byliśmy na spacerze, zaliczyliśmy dokładne czesanko, szwedzki stół z psich smakołyków i dużo pieszczot. Blisko nie mam, bo przystojniak mieszka w Elblągu, ale kolejna sobota znowu nasza. :)